 Wysłany: Śro 15:29, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
| fisz trafia w sedno. po prostu.
a amerykańskie kino...cóż nie moja bajka^^ |
|
| Wysłany: Śro 0:37, 09 Kwi 2008 Temat postu: Cały ten zgiełk w słoiku pełnym wspomnień. |
|
| Z czym kojarzy się nam kino amerykańskie?
Z infantylnymi nastolatkami, patosem przemówień, bezsensownymi 'strzelankami' i filmami o zakładnikach w samolocie. Z niczym więcej? Z niczym. A Martin Scorcese? Twórca filmów o przeróżnej tematyce: od biografii sławnych ludzi ('Aviator'), kryminałów ('Chłopcy z ferajny'), thrillerów ('Taksówkarz'), aż do melodramatów ('Wiek niewinności') i musicali ('New York, New York'). Zdecydowanie ten człowiek wybija się swoją twórczością ponad spłaszczone, współczesne kino Ameryki. [ http://youtube.com/watch?v=7g5Y_RUDUE0 ] 'The Big Shave ' jest przykładem idealnie zrobionego filmu krótkometrażowego. Golenie jest czynnością rutynową, lecz u części mężczyzn wręcz rytualną. Bohater, mimo, że jego twarz jest czysta w dalszym ciągu przesuwa żyletką po twarzy - powstały obraz ma 'horrorystyczny' wydźwięk i zostawia na parę chwil poczucie niedosytu i strachu. Film uznawany jest za aluzję do wojny wietnamskiej. Wojna ta była powodem konfliktów społecznych w Ameryce, obywatele uciekali do Meksyku, albo nawet na Kubę. Wśród żołnierzy na froncie szerzyła się narkomania, która stała się największym problemem amerykańskiego rządu. Doszło też do konfliktu pomiędzy bogatszą i biedniejszą warstwą społeczeństwa, gdyż tylko ta biedniejsza była zmuszona do uczestnictwa w wojnie. Amerykanie sprzeciwiali się działaniom wojsk w Wietnamie, a gdy, zgodnie z przypuszczeniami ich kraj przegrał, niczym niezachwiana dotąd duma narodu legła w gruzach. Myślę, że aluzja jest całkiem logiczna, ale odrzucając tę myśl, film jest bardziej abstrakcyjny przez co atrakcyjniejszy dla współczesnego odbiorcy. ------ Naszym polskim 'Wielkim Goleniem' jest teledysk do piosenki Fisza - 'Sznurowadła'. [ http://www.youtube.com/watch?v=6mY46bU2TGE&NR=1 ] Ze względu na treść, brak aluzji politycznych i lepsze ujęcie końcowe jest mi o wiele bliższy niż film Scorcesa. Miażdży. /Zostałem sam jak stoję z rozsznurowanymi butami. Mam pełen słoik słonych wspomnień o Tobie, Pełen słoik słonych wspomnień o Tobie. Pełen słoik słonych wspomnień o Tobie./ paryskie ostrze, błysk światła. skup się na oddechu. (Pisane na inne potrzeby, ale przy okazji...  ) |
|